Piotr Biankowski – pływa od dziecka, przepłynął pod mostami Manhattanu

2022-10-11
Piotr Biankowski – pływa od dziecka, przepłynął pod mostami Manhattanu

Za kilka dni kolejny, piąty już numer AQUA SPEED magazyn ujrzy światło dzienne… Tym razem będziemy mówić o dziecięcych marzeniach, o wychowaniu fizycznym i pasji do sportu. Nie mogliśmy wytrzymać i już dziś publikujemy wyjątkową rozmowę z Piotrem Biankowskim, który podjął kolejne ekstremalne wyzwanie – tym razem w Nowym Jorku. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, o czym mały Piotruś marzył i czy duży Piotrek te marzenia spełnił… przeczytajcie ten materiał!

Piotr Biankowski – od dziecięcych marzeń do Nowego Jorku – patronat medialny AQUA SPEED magazyn!

Jakie aktywności wspominasz najlepiej z lekcji wychowania fizycznego? Czy WF to był dla Ciebie przykry obowiązek, czy najlepsze zajęcia z planu lekcji?

Piotr Biankowski: Byłem uczniem szkoły sportowej o profilu pływackim, dlatego od samego początku zajęcia WF to były zajęcia głównie na basenie. Treningi w wymiarze 2 godzin odbywały się codziennie, a pływanie przeplatane było zajęciami ogólnorozwojowymi. Dzięki temu miałem okazję nauczyć się innych dyscyplin sportowych.

Nigdy nie było nudy, dlatego chętnie przychodziłem na zajęcia. Nie przychodziło mi też do głowy, aby wagarować. Z tego, co pamiętam, to najbardziej nie lubiłem biegać na stadionie na bieżni – i tak zostało mi aż do dzisiaj. Pamiętam też, że podczas naboru do klasy pływackiej dostałem gorączki i wymusiłem na mamie, aby pomimo choroby móc uczestniczyć – tak bardzo mi na tym zależało.

Co śmieszne, kiedy dotarłem na basen, jedna z trenerek powiedziała, że nie musiałem przychodzić, bo i tak dostałbym zagwarantowane miejsce! Pływanie było mi pisane. [uśmiech]

Rola nauczyciela wychowania fizycznego.

Czy jest nauczyciel, nauczycielka / trener, trenerka, który(-a) miał(-a) wpływ na to, co robisz w sporcie dzisiaj? Co robili, aby zachęcić Ciebie do uprawiania sportu i bycia aktywnym?

PB: Najlepiej wspominam moją trenerkę P. Hannę Klimek-Włodarczyk, która przez wiele lat uczyła mnie pływać.

Była bardzo precyzyjna w przekazywaniu wiedzy. Miała z nami jako grupą dobry kontakt. Potrafiła utrzymać dyscyplinę, a przy tym wszystkim utrzymywała świetną atmosferę na treningach.

Byliśmy młodzi. Potrzebowaliśmy kogoś, kto nas poprowadzi i zaszczepi tę iskierkę do sportu, a jej udawało się to świetnie.

Jedno jest pewne – na treningach byłem w dobrych rękach! Serdecznie pozdrawiam, p. Haniu!

Pływanie jako sport ekstremalny.

Czy myślałeś o tym, że będziesz sportowcem ekstremalnym, długodystansowym pływakiem? O czym marzyłeś, kiedy byłeś dzieciakiem bawiącym się w sport?

PB: Moim koronnym dystansem było 200 m delfinem – nie byłem zatem sprinterem ani długodystansowcem. Pamiętam też, że na zawodach nie lubiłem ścigać się na dystansie 1500 m kraulem. W tamtym momencie w ogóle nie myślałem, że zostanę pływakiem ekstremalnym i długodystansowym – i nic na to nie wskazywało! [uśmiech]

Jako młody chłopak marzyłem o założeniu dresu Kadry Polski i reprezentowaniu naszego kraju na zawodach wyższej rangi za granicą.

Piotr Biankowski w szkole sportowej

Sport i aktywność fizyczna dziecka.

Z perspektywy czasu… czy myślisz, że byłoby możliwe przepłynięcie jeziora Loch Ness, kanału La Manche, a wcześniej lodowej mili i podejmowanie innych ekstremalnych wyczynów, gdybyś nie uprawiał sportu od dziecka?

PB: Myślę, że w moim przypadku poznanie jako dziecko sportu, rywalizacji i nauczenie się, co to zmęczenie na treningach na pewno przyczyniły się do tego, ze w wieku czterdziestu kilku lat byłem w stanie podjąć się takich ekstremalnych przepraw i sumiennie się do nich przygotować. Widzę też po moich znajomych, którzy zaczynają swoją przygodę z pływaniem albo innymi aktywnościami, że solidne przygotowanie i dobre podejście pozwalają na osiągnięcie zamierzonych celów, dlatego nie uważam, aby pływanie od małego miało być koniecznie wyznacznikiem sukcesu.

Sport pomaga w pokonywaniu przeciwności losu.

Czy aktywność fizyczna, uprawianie sportu może pomóc w pokonywaniu przeciwności losu? Jeśli tak, to w jaki sposób?

PB: Uprawianie sportu w takich sytuacjach na pewno pomaga. Sprawa jest prosta – w im lepszej jesteśmy kondycji, tym lepiej poradzimy sobie w różnych niespodziewanych sytuacjach. Przekłada się to też na nasze lepsze samopoczucie. Czas spędzony na uprawianiu aktywności fizycznej to czas totalnie tylko dla nas, możemy zatem odciąć się na chwilę od świata realnego i odetchnąć, oczyścić myśli, poczuć szaleństwo.

Ja wiem, że dzięki aktywności fizycznej stałem się zdecydowanie silniejszy, znam jeszcze lepiej swoje ciało oraz wiem, na ile mogę sobie pozwolić.

Biankowski przed Loch Ness
Biankowski płynie Loch Ness

Piotr Biankowski radzi.

Gdybyś spotkał małego Piotrusia jako dorosły Piotr, to co byś mu doradził? Co byś powiedział do młodszej wersji siebie?

PB: To będzie bardzo proste: NIE ODPUSZCZAJ I DĄŻ DO TEGO, CO SOBIE ZAŁOŻYŁEŚ, nawet kiedy zrobi się ciężko. Szukaj rozwiązań w sytuacjach, w których wydaje Ci się, ze są bez wyjścia, ale przede wszystkim rób to, co sprawia Ci największą przyjemność, bo nigdy nie wiesz, gdzie zaprowadzi Cię życie. [uśmiech] Piotrek, baw się sportem!

------

Rozmawiał: Maciej Mazerant / Redaktor prowadzący AQUA SPEED magazyn

Materiał powstał w ramach patronatu medialnego AQUA SPEED magazyn

Zdjęcia dzięki uprzejmości: Piotr Biankowski

AQUA SPEED magazyn nr 3 (5) 2022

Polecane

pixel