Pływanie niemowląt, czyli Pływające Ananasy
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym ananas będzie trącił... Rodzice coraz częściej zdają sobie sprawę – z pewnością na bazie własnych doświadczeń – jak ważna dla prawidłowego rozwoju psychofizycznego jest aktywność w wodzie... O Pływających Ananasach i ich rodzicach rozmawiamy z Wojtkiem Bartoszewskim.
Od jakiego wieku można rozpocząć przygodę dziecka na basenie?
Najlepszym momentem, żeby bezpiecznie i bez stresu zacząć pływacką przygodę, jest czas, kiedy dziecko trzyma już stabilnie główkę – zazwyczaj około 3. miesiąca życia. Pozwala to na komfortowe uczestnictwo w naszych zajęciach zarówno dla malucha, jak i rodzica, oraz na swobodną zabawę z dużą dozą pewności siebie. Warto tutaj wspomnieć, że im wcześniej zaczniemy, tym lepiej, bo bobasy nie zdążą jeszcze zapomnieć, jak dobrze było im w brzuszku i tak samo będą się czuły w ciepłej basenowej wodzie.
Dlaczego warto chodzić z niemowlakiem na basen?
Jakie są motywacje rodziców, aby zabrać dziecko na takie zajęcia?
Często rodzice przychodzą do nas, bo chcą, aby ich dzieci nabierały umiejętności, które pozwolą im radzić sobie w wodzie, kiedy przytrafi im się niekontrolowane zanurzenie podczas wyjazdów wakacyjnych bądź zwykłych wizyt na basenie. Natomiast większa część rodziców zdaje sobie sprawę z ogromu pozytywnych aspektów naszych zajęć. Są świadomi tego, że im wcześniej zaczną malucha uczyć pływania, tym lepsze efekty będzie mogła osiągnąć ich pociecha w wodzie.
Ponadto wielu rodziców zobaczyło w internecie filmiki z nurkami maluchów i przychodzą do mnie z pytaniem: „Panie Wojtku, czy mój Staś też da radę zrobić takiego nura?”. Ja śmiejąc się, odpowiadam, że owszem, jeśli tylko będą Państwo systematycznie chodzili na zajęcia i pozytywnie wzmacniali swoje dzieci. Pamiętajcie, że dzieci przejmują nasze emocje. Jeśli będzie to negatywna część z nich, takie jak: strach, nerwy, pośpiech, powątpiewanie, to bobas szybko je przechwyci i z zajęć mogą wyjść tzw. nici.
Jak przygotować niemowlaka do zajęć na basenie?
Jak przygotować siebie i dziecko do pierwszych zajęć – mentalnie, fizycznie, sprzętowo?
Rozdzielmy tylko na dwa aspekty, ponieważ mentalne i fizyczne przygotowanie często idzie ze sobą w parze.
Mentalnie i fizycznie:
- Przed pierwszymi zajęciami stopniowo wydłuż kąpiele. Pozwoli to na przygotowanie malucha do wytrzymania 30-minutowych zajęć.
- Zacznij w formie zabawy polewać głowę bobasa, pokazywać strumień wody… Polej rączki, nóżki, brzuszek, plecki poprzez delikatne polewanie główki od tyłu w stronę twarzy.
- Nie bój się polewać wodą po uszach!
- Spokojnie możesz kłaść bobasa w wanience tak, aby jego uszy były zanurzone pod wodą – to fajna forma zabawy pozwalająca także na wygłuszenie otoczenia. Pamiętaj, żeby dać dziecku wtedy jakąś zabawkę bądź nachylić się w taki sposób, aby być nad dzieckiem. Chodzi o to, żeby spokojnie położyło głowę, nie chcąc jej przy tym podnosić.
Powyższe czynności śmiało możemy powtarzać przy każdej kąpieli, zwracając uwagę na reakcje bobasa. Kiedy zaczyna grymasić, płakać, warto cofnąć się krok w tył, aby później zrobić dwa w przód.
Sprzętowo (na pierwsze zajęcia warto zabrać):
- dla bobasa: wodoodporne pieluchomajtki/pampersy, ręcznik i zabawkę, którą można zabrać na basen, żeby była czymś znanym w nowym otoczeniu
- dla starszaków to, co powyżej, a także klapki i okularki; dla rodzica: klapki, ręcznik, strój kąpielowy, czepek i okularki, bo rodzice też nurkują!
Bardzo ważna sprawa dotycząca pierwszych zajęć: tak jak dorosłego stresowałby pierwszy dzień w nowej pracy, tak dziecko ma prawo być zestresowane na pierwszych zajęciach. To nic złego! Daj mu czas i dużo ciepła.
Zalety aktywności niemowlaków w wodzie
Dlaczego pływanie, zabawa niemowlaków w wodzie odgrywa tak dużą rolę?
Przede wszystkim to świetna zabawa dla rodzica i dziecka, a także świetny pomysł na wspólne spędzenie czasu i relaks. Tak naprawdę korzyści płynące z naszych zajęć jest mnóstwo. Zacznijmy od – moim zdaniem – jednej z ważniejszych, czyli pogłębiania więzi rodzica z dzieckiem poprzez bezpośredni kontakt ciało do ciała, bez okryć wierzchnich. Wytwarza się niesamowita więź pomiędzy rodzicem a dzieckiem.
Pomyślcie: ile razy w ciągu dnia macie bądź mieliście okazję do takiego zbliżenia ze swoim maluchem? Dodajmy do tego masę buziaków i uśmiechów, które są nieodłączną częścią naszych zajęć, i mamy mieszankę wybuchową w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Buziaki to oczywiście forma nagrody za dobrze wykonane zadania; pokazanie naszym pociechom, że jesteśmy z nich dumni. To bardzo ważne.
Dzięki nowym umiejętnościom, które nabiera nasz bobas, zyskuje on ponadprzeciętną pewność siebie, a dodatkowo ćwiczenia, które wykonuje podczas zajęć, mocno rozwijają jego układ szkieletowo-mięśniowy oraz motorykę. Często zauważam dużą różnicę w etapie rozwoju, kiedy spotykają się na zajęciach rówieśnicy, którzy już do nas chodzą jakiś czas, z tymi, którzy dopiero zaczynają wodną przygodę. Te, które są stałymi bywalcami, szybciej samodzielnie siadają, raczkują czy też zaczynają chodzić. Nie da się również pominąć aspektu socjalizacji, który jest bardzo ważny w rozwoju każdego człowieka, a im wcześniej go zaczniemy, tym lepiej.
Dlatego bobasy, które na zajęciach spotykają się z innymi maluchami, zyskują dynamiczny rozwój swojej osobowości społecznej. Dodatkowo pływanie poprawia pracę układu oddechowego, a nasze ćwiczenia i nurki uczą dzieci wstrzymywać oddech.
Woda i korzyści dla rodziców
Co dają tego typu zajęcia rodzicom?
Pozwalają rodzicom wyzbyć się strachu przed wizytą na basenie z maluchem oraz na akwenach otwartych, przez co nabierają oni pewności siebie. Warto wspomnieć o tym, że niektórzy z rodziców boją się wody bądź nurkowania, a jednak dla swoich maluchów przełamują te bariery, co jest świetnym przykładem na powiedzenie, czego się nie robi dla „Bąbelka”. Tak jak już mówiłem wcześniej, pogłębia się więź z dzieckiem. Nasze zajęcia umożliwiają rodzicom dłuższy odpoczynek. Często wspominają, że po zajęciach bobasy śpią dłużej, więc jest to bardzo pożądany efekt uboczny naszych zajęć. Wszyscy bardzo sobie to chwalą! Jedna z Mam powiedziała nawet: „Bardzo wam dziękuję – pierwszy raz od 1,5 roku się wyspałam”.
Jeśli jesteśmy przy temacie rodziców, to… Rodzicu!!! Pamiętaj, że każde dziecko jest inne i nie wszystkie maluchy reagują na naukę pływania w ten sam sposób.
Ważne jest, aby podejść do tego procesu z cierpliwością i dostosować go do indywidualnych potrzeb dziecka. Zapomniałbym o jeszcze jednym korzystnym efekcie ubocznym, a mianowicie w pakiecie z zajęciami dla niemowląt rodzic ma darmową siłownię. W końcu ktoś musi bobasa podrzucać, obracać, przytulać, trzymać, przekręcać, podskakiwać z nim czy wciskać go pod wodę niczym torpedę.
Przeciwskazania do aktywności w wodzie niemowlaka
Czy są jakieś przeciwwskazania do udziału w zajęciach na basenie?
Jeśli chodzi o przeciwwskazania, to mnie jako instruktorowi ciężko ocenić, czy istnieją jakiekolwiek – zwłaszcza nie widząc bobasa. Trudno jest doradzić rodzicom, na co mają zwrócić uwagę. Zawsze przed pierwszymi zajęciami zalecamy wizytę u lekarza pediatry, żeby to on ocenił, czy jest coś niepokojącego, co mogłoby spowodować, że nasza podwodna przygoda mogłaby dziecku zaszkodzić. Często negatywne powody, które rzutują na możliwość uczestnictwa w naszych zajęciach, są chwilowe i po krótkim czasie leczenia bądź rekonwalescencji można ze spokojem zacząć uczęszczać na basen.
---
Rozmawiał: Maciej Mazerant / Redaktor prowadzący AQUA SPEED magazyn
Zdjęcia: Michał Kolanowski, dzięki uprzejmości Wojtka Bartoszewskiego | Pływające Ananasy